Jest 4 rano. Wszyscy normalni ludzie śpią, a my zauroczeni Bogiem wstajemy, a w zasadzie próbujemy wygrzebać się ze śpiworów, aby o wschodzie słońca spotkać się z Tajemnicą Zmartwychwstania. Wszyscy staraliśmy się czuwać i pilnowaliśmy, aby powieki „same” się nam nie zamykały. Posileni Ciałem Chrystusa przenieśliśmy naszego Pana pod postacią Chleba do Namiotu Spotkania, aby tam w ciszy porozmawiać z Nim „ twarzą w twarz jak się rozmawia z przyjacielem”.
Czwartek był nie tylko dniem adoracji, ale również dniem oczyszczenia więc większość uczestników przystąpiła do sakramentu spowiedzi. Przepełnieni miłością Chrystusa leczącego nasze grzeszne i złamane serca otrzymaliśmy nowe życie w łące uświęcającej. W podzięce za otrzymany sakrament pokuty i pojednania wspólnie odmówiliśmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia oraz różaniec.
Wieczór zamykała adoracja poprzedzona tańcem i śpiewami.